Wypowiedzi pomeczowe

1 rok temu | 10.01.2023, 17:12
Wypowiedzi pomeczowe

Wypowiedzi po meczu 

Jakub Pendrakowski, trener KKS Polonia Warszawa: 

Oceniam ten mecz pozytywnie. Zagraliśmy bardzo aktywnie w obronie, wymuszaliśmy straty, przy właściwie każdym rzucie byliśmy z ręką. Jestem świadom, że gra w ataku była szarpana i pewnie nie wyglądało to pięknie dla kibiców, ale realizowaliśmy większość czasu to co chcieliśmy. Obraz gry z pewnością byłby inny, gdyby wpadło nam kilka rzutów za 3, które zazwyczaj trafiamy, a w niedzielę obręcz je po prostu wypluwała. Na pewno musimy pracować nad ilością strat, bo 19 to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza, że wiele z nich nie było wymuszonych. Natomiast słabszy mecz w ataku zawsze może się zdarzyć, jest to nieuniknione, ale dobrą drużynę poznaje się po tym, że w momencie, kiedy   w ataku nie idzie, potrafi wygrać mecz czymś innym. W tym przypadku była to obrona i zaangażowanie. 

Wywiad z Patrykiem Pełką 

Redakcja: Ciężko było wrócić do grania po grudniowej przerwie? Patryk Pełka: Wydaje mi się, że nie było ciężko wrócić, ponieważ przed świętami mocniej trenowaliśmy. Zresztą tak samo jak w okresie świąteczno - noworocznym. Można powiedzieć, że powrót do treningów po tym okresie przyszedł bezboleśnie. 

Redakcja: Jak oceniasz to spotkanie? 

Patryk Pełka: Przed meczem zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy bardzo mocnym zespołem. Zespół GKSu od wielu lat melduje się regularnie w playoffach. Mają doświadczonego i dobrego trenera. Jeśli chodzi o same spotkanie to było one na styku, nawet kiedy udało się nam odskoczyć, to zaraz zespół GKSu niwelował naszą przewagę. Na szczęście byliśmy dobrze przygotowani do meczu pod względem taktycznym. Graliśmy twardo w obronie oraz pomagaliśmy sobie w przegranych sytuacjach 1 na 1. Myślę, że to zadecydowało o końcowym rezultacie na naszą korzyść. 


Wywiad z Marcinem Dutkiewiczem 

Redakcja: Ciężko było wysiedzieć mecz na ławce wiedząc, że nie można pomóc kolegom z drużyny na parkiecie? Jak oceniasz to spotkanie?  

Marcin Dutkiewicz: To był mój pierwszy mecz odkąd jestem w Polonii, gdzie musiałem je oglądać jako kibic. To bardzo słabe uczucie. Na szczęście chłopaki zagrali rewelacyjnie w obronie. Do tego każdy coś dorzucił w ataku i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa, bardzo ważnego zwycięstwa. Czapki z głów, bo każdy z graczy, który pojawił się na parkiecie zostawił mnóstwo sił, serducha i poświęcenia! 

Redakcja: A co z Twoim urazem? Kiedy wracasz do grania? 

Marcin Dutkiewicz: Jeśli chodzi o moją kontuzję to trochę łydka odmówiła mi posłuszeństwa ale mam nadzieję, że to kwestia kilku dni, aby wrócić do treningów. Rehabilituje się, jestem w dobrych rękach i co najważniejsze, myślę pozytywnie! 

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

SPONSORZY / PARTNERZY GENERALNI
KUSTOSZ / PARTNER TRADYCJI KLUBOWEJ
SPONSORZY / PARTNERZY SEKCJI
PATRONI KOSZYKÓWKI POLONII WARSZAWA
PARTNER MEDYCZNY
PARTNERZY WSPIERAJĄCY