Przebieg pierwszego meczu drugiej rundy play-off skomentowali dla nas Marcin Dutkiewicz i trener Andrzej Kierlewicz
Marcin Dutkiewicz:
Gratulacje dla drużyny przyjezdnej za podjęcie walki – mieli tę trudność, że przyjechali wąskim składem, grali praktycznie tylko szóstką-siódemką zawodników. Wiedzieliśmy, że trzeba będzie na nich "wsiąść" fizycznie przez cały mecz, zarówno w ataku i w obronie, to się nam udało. To było przetarcie przed kolejnym spotkaniem – gramy już za 3 dni. Czeka nas niewygodny mecz – dość daleka podróż, na hali w Kątach są zupełnie inne kosze, inne tablice, więc nie będzie to łatwe spotkanie.
Dziś kilka rzutów nam się otworzyło, każdy z chłopaków dołożył cegiełkę. Byliśmy podwójnie zmotywowani po meczu z Legią, który wprawdzie mieliśmy pod kontrolą, ale nie było to pełne zwycięstwo. Teraz pokazaliśmy mniej więcej na co nas stać. Oczywiście, że nie będziemy w każdym meczu grać na takiej skuteczności jak dzisiaj. Fajnie, że się udało w końcu zagrać przed własnymi kibicami, z meczem otwartym dla publiczności, zwłaszcza w fazie play-off, myślę, że jest to ważne.
O stylu gry:
Jeżeli drużyna przyjezdna zamyka trumnę, tak jak dziś, mamy trochę więcej pozycji otwartych z dystansu. Gdyby trójka nam nie "siedziała", próbowalibyśmy innych rozwiązań. Naszym atutem była świadomość tego, że mamy 12 zawodników do gry.
W ciągu tygodnia mamy 2 treningi siłowe. Łącznie trenujemy codziennie, dzięki czemu jesteśmy w dobrej formie. Mam nadzieję, że utrzyma się ona do końca play-offów.
Trener Andrzej Kierlewicz:
Był to doskonały mecz w wykonaniu wszystkich zawodników. Zarówno zawodnicy pierwszej piątki jak i zmiennicy zagrali z bardzo dużą energią. Taką energię jak dziś chcemy mieć w całych play-offach.
Spotkanie nam się dobrze ułożyło. Zabraliśmy drużynie przeciwnej wszystkie argumenty, straciliśmy poniżej 60 punktów, rzuciliśmy powyżej stu – czego chcieć więcej. Bardzo dobre zawody i zarazem odpowiedź na to, co się wydarzyło w dwumeczu z Profbud Legią, gdzie zagraliśmy nieco słabiej. Dzisiaj pokazaliśmy że jesteśmy we właściwym rytmie i dobrej formie.
O założeniach taktycznych:
Zwracaliśmy uwagę na rzuty graczy obwodowych. Może nie do końca nam się to udało ich powstrzymać, ale przy takiej przewadze jest to ciężkie do wykonania. Pamiętajmy, że zespół Maximusa jest niezłą drużyną, uzdolnioną strzelecko. Ważne, że zatrzymaliśmy ich na niespełna 60 punktach i zwyciężyliśmy wysoko, co jest najważniejsze. W sobotę jedziemy do Kątów Wrocławskich z myślą, aby zakończyć tę rundę po dwóch meczach.
Wysłuchał KW