W Wałbrzychu niewiele zabrakło do wygranej

Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek meczu w Wałbrzychu. Jednakże po dziewiętnastopunktowej stracie w pierwszej połowie, w drugiej nastąpił nasz zryw! Na pierwsze zwycięstwo w sezonie jeszcze poczekamy. Przegraliśmy z Górnikiem 73:66. 

Mecz rozpoczęliśmy w zestawieniu Maksymilian Motel, Przemysław Kuźkow, Adam Anusewicz, Patryk Pełka, Damian Cechniak; czyli innym niż w pierwszym meczu. Zanotowaliśmy słaby początek spotkania (2:8). Naszą grę w ataku trzymał Maksymilian Motel, który po siedmiu minutach pierwszej kwarty miał na swoim koncie 100% skuteczności zza łuku (3/3). Na nasze nieszczęście szybko dwa faule miał na swoim koncie Damian Cechniak. Z kolei pierwsze punkty w naszych barwach zdobył Artur Niemiec. Pierwszą odsłonę spotkania zakończyliśmy, przegrywając 14:18.

W drugiej ważną trójkę trafił Michał Kierlewicz (17:20), a w kolejnej akcji przechwycił piłkę. Możemy gdybać, co by było, gdyby Przemysław Kuźkow trafił trójkę po tym przechwycie… Piłka wypuszczana z rąk naszych koszykarzy nie mogła odnajdywać drogi do kosza. Z kolei rywale zaczęli wypracowywać przewagę. W efekcie zeszli do szatni z dziewiętnastopunktowym prowadzeniem (46:27).

Celna trójka Przemysława Kuźkowa otworzyła trzecią kwartę. Choć Górnik grał agresywnie w obronie to Michał Kierlewicz trafił zza łuku i przy stanie 52:40 dla gospodarzy, trener Adamek poprosił o czas. Po nim to my świetnie zaczęliśmy bronić, a żaden z rywali nie odważył się oddać rzutu, przez co popełnili błąd 24 sekund. Wspomniana już trójka Kierlewicza rozpoczęła nasz run 10-0. Wcześniej brakowało nam także rzutów Marcina Dutkiewicza, który teraz się otworzył w ofensywie! Ta część gry zakończyła się wynikiem 53:47 na korzyść wałbrzyszan.

Dwa celna trafienia zza łuku Przemysława Kuźkowa i rzut z półdystansu Michała Kierlewicza sprawiły, że nasza strata do rywali wyniosła zaledwie dwa punkty (57:59)! Dalej jednak to rywale byli o te cztery-sześć punktów przed nami. Ostatecznie Górnik Zamek Książ Wałbrzych wygrał ten mecz 73:66.

Okazja do przełamania dla naszego zespołu już w czwartek (05.10) o godzinie 19:00 w Hali Koło (ul. Obozowa 60). Podejmiemy na własnym parkiecie beniaminka z Katowic.

GÓRNIK ZAMEK KSIĄŻ WAŁBRZYCH – KKS POLONIA WARSZAWA 73:66 (18:14, 18:13, 7:20, 20:19)

WAŁBRZYCH: Niedźwiedzki 18, Dawdo 13, Jackson 11, Han 10, Kowalenko 9, Góreńczyk 8, Wilk 3, Margiciok 1, Mindowicz 0

WARSZAWA: Motel 23, Kuźkow 17, Kierlewicz 9, Dutkiewicz 7, Niemiec 6, Cechniak 2, Pełka 2, Anusewicz 0, Szymański 0, Lisewski 0

Przygotowanie i udział drużyny KKS Polonia Warszawa w rozgrywkach ligowych w sezonie 2023/2024 współfinansuje m.st. Warszawa.