Relacja z meczu: KKS Polonia Warszawa - PGE Turów Zgorzelec

Początek meczu nie był obiecujący. Mecz otworzył Marcin Wieluński celnym rzutem za dwa punkty. Przez długi czas był jedynym strzelcem w zespole, bo w przy stanie 4-4, wszystkie trafienia należały do niego. Jest to ważne, ponieważ w ciągu pierwszych 5 minut spotkania, oba zespoły łącznie zdobyły 11 punktów. Finalnie liderem punktowym z 5 “oczkami” na koncie był Michał Kierlewicz. 

Drugą kwartę Czarne Koszule rozpoczęły od pięciopunktowego miniserialu, dzięki któremu wyszły na jednopunktowe prowadzenie. W drugich 10 minutach spotkania gra zaczynała się układać, a w szczególności Marcinowi Wieluńskiemu. Nasz skrzydłowy zanotował w tym fragmencie spotkania 12 punktów. Dzięki “płonącej ręce Marcina na przerwę do szatni gospodarze schodzili z 10 punktami przewagi. 

Po przerwie w ataku swój moment znalazł Marcin Dutkiewicz, który trzykrotnie trafiał do kosza rywala zza łuku. W pewnym momencie przewaga sięgnęła 17 punktów, które pozwalały patrzeć z dużym optymizmem na finalny wynik spotkania. Dzięki zrywowi rozpoczętemu na 3 minuty przed końcem, ekipie ze Zgorzelca udało się zmniejszyć stratę do 9. 

Niestety po pierwszych 15 sekundach ostatniej ćwiartki spotkania z boiska zszedł kontuzjowany Marcin Wieluński. Całe szczęście koledzy z drużyny godnie dźwignęli na swoich plecach odpowiedzialność za utrzymanie przewagi. Najlepiej w tej roli odnaleźli się Jan Piliszczuk wraz z Patrykiem Gospodarkiem. Ten pierwszy pięciokrotnie trafił zza łuku. W tej kwarcie miał 100% skuteczność w rzutach z dystansu. Patryk Gospodarek dołożył 9 “oczek”, by w całym meczu zapisać ich na swoim koncie 18. Ostatnie 10 minut spotkania obudziło w Polonii prawdziwy teamwork, dzięki któremu wygrana stała się faktem.

Najlepiej w spotkaniu zaprezentowali się:

• Marcin Wieluński 19 pkt/4 zb
• Jan Piliszczuk 17 pkt/ 2 zb/ 2 ast
• Patryk Gospodarek 18 pkt/4 zb/5 ast