Przemek pierwsze koszykarskie kroki stawiał w Pruszkowie, skąd pochodzi. Przemek Kuźkow grał w Pruszkowie grupach młodzieżowych oraz w III lidze w Nadarzynie. 25-latek to rasowy strzelec – wie, jak trafić w kluczowych momentach meczów.
W rozgrywkach 2019/20 zadebiutował w Legii Warszawa na parkietach ekstraklasy. Następnie (2021/22) przeniósł się do Dzików Warszawa, gdzie spędził dwa sezony. Ten drugi był okraszony awansem do Orlen Basket Ligi. Latem 2023 dołączył do Polonii.
- Poprzedni sezon pozostawił lekki niedosyt. Wiadomo, że wynik nie był taki, jakiego wszyscy byśmy chcieli. Idąc gdzieś, chcę reprezentować klub, by odnosił on jak największe sukcesy. Niestety tym razem nie poszło to do końca po naszej myśli. Zawsze chce się wygrywać. Play-offy to czas, gdy nie chce się go oglądać przed telewizorem i patrzeć się na inne drużyny. Chcesz grać o najwyższe cele, brać w tym udział. To najlepszy czas dla każdego sportowca.
Przemek na boisku cechuje się odwagą, ma ogromny potencjał w ataku, świetnie ułożoną rękę do rzutu. Ten gracz przyzwyczaił do trafiania trudnych rzutów, także z dalekiego dystansu. Z poprzedniego sezonu w pamięci został chociażby rzut na zwycięstwo w dogrywce z Kotwicą Kołobrzeg, kluczowa trójka w Poznaniu, czy celne rzuty w Koszalinie.
- Całościowo myślę, że odbudowaliśmy się w pewnym momencie sezonu. Nie można szukać wymówek, ale mieliśmy też problemy z kontuzjami. Myślę, że chociażby Kuba Osiński miał dużą rolę w tych wygranych meczach, tak samo Adam Lisewski czy Michał Szymański. Oni dołożyli cegiełkę i to będzie dla nich plusem na przyszłość. Ale także to było plusem dla mnie, bo czułem większą odpowiedzialność. Byłem jednym z liderów zespołu, gdy wróciłem do gry - przyznaje rzucający. - Dla mnie personalnie sezon zaczął się dosyć słabo – od kontuzji w trzecim meczu. Skręciłem kostkę i następne dwa tygodnie byłem poza treningiem. Straciłem formę, którą zrobiłem przed sezonem, by być gotowym do gry. Myślę, że nie udowodniłem w 100% w tym sezonie tego, co potrafię.
Dla rzucającego był to pierwszy sezon w barwach Polonii. W sezonie 2023/24 spędzał na boisku średnio nieco ponad 23 minuty. Notował średnio 11.4 punktów, 2.3 zbiórki, 1.9 asyst, wymuszał 3.5 faule na mecz. W poprzednim roku przekroczył także barierę 1000 punktów na zapleczu ekstraklasy.
- Jeśli chodzi o następny sezon to jestem ciekawy, jak będzie wyglądał. Jestem głodny zwycięstw. Myślę, że dogadamy się z trenerem w drużynie. Jesteśmy po jednej rozmowie. Czuć, że jest fajnym, ciepłym człowiekiem, który chce pomóc. Ale mam nadzieję, że też będzie potrafił skarcić i powiedzieć, co myśli – mówi Przemek Kuźkow. - Jestem przekonany, że na pewno poprawimy bilans sprzed roku. Osobiście też chcę dać z siebie więcej i chcę reprezentować nasz klub jak najlepiej. Aktualnie pracuję z Wojtkiem Pielechem, naszym trenerem przygotowania motorycznego. Jesteśmy w kontakcie od dwóch lat, dlatego dla mnie to świetna wiadomość, że do nas dołączył. Myślę, że ta współpraca zaowocuje samymi sukcesami i będę w najlepszej formie w jakiej byłem kiedykolwiek.