Czas na kolejny domowy mecz koszykarzy Polonii Warszawa. Już w niedzielę (26.11) o godzinie 20:00 w Hali Koło (ul. Obozowa 60) zespół Jakuba Pendrakowskiego podejmie beniaminka ligi - Niedźwiadki Chemart Przemyśl.
Ostatni mecz domowy z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz (przegrana 68:72) - jednym z pretendentów do awansu - był naprawdę zacięty. Jego końcowy wynik rozstrzygał się tak naprawdę w ostatnich akcjach spotkania.
– Mamy dwa dni przerwy, głowa musi odpocząć od koszykówki i przez chwilę o niej nie myśleć. Wracamy od środy, ciężko trenujemy i bierzemy się do roboty. Nie ma co myśleć o tym, co było w meczu z Bydgoszczą, tylko o tym, co będzie w niedzielę – mówił bezpośrednio po meczu z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz rzucający Polonii, Przemysław Kuźkow.
- Myślę, że w końcówce meczu z Bydgoszczą popełniliśmy zbyt dużo strat, przez to nie oddaliśmy po prostu rzutu w stronę kosza i ta piłka mogłaby wpaść na przykład. Zostawiliśmy ich strzelca w rogu, gdzie oddał tak naprawdę czystą trójkę, trafił. Myślę, że to były takie czynniki w tej końcówce, które mogły zaważyć o tym zwycięstwie. W drugiej i trzeciej kwarcie i w połowie czwartej myślę, że naprawdę dobrze się prezentowaliśmy - podsumował miniony mecz środkowy Polonii, Damian Cechniak.
Tym razem do Warszawy przyjeżdża ekipa z Przemyśla, która aktualnie ma bilans 3-7, z czego 1-4 na wyjeździe. Z kolei gracze Polonii wygrali dopiero trzy z jedenastu meczów, dlatego tym bardziej chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę.
- To będzie taki mecz za cztery punkty. My na pewno potrzebujemy tego zwycięstwa i drużyna z Przemyśla także Natomiast - gramy u siebie - mówi przed najbliższym spotkaniem Damian Cechniak. - Graliśmy teraz z wyżej rozstawionymi drużynami, przegrywaliśmy, natomiast czy to porażka właśnie u siebie z Bydgoszczą, czy w Kołobrzegu... Moim zdaniem ta w Kołobrzegu nie pokazuje, że byliśmy słabsi od drużyny z Kołobrzegu aż na piętnaście punktów, natomiast wydaje mi się, że to będzie bardzo ważny mecz. Przygotowujemy się. Musimy go po prostu wygrać. Nie można ich na pewno zlekceważyć. Doszedł do nich teraz Amerykanin. Zobaczymy, jakie będziemy mieli założenia przedmeczowe. Mam nadzieję, że w niedzielę kibice licznie zapełnią Halę Koło, pomogą nam w odniesieniu zwycięstwa Jest to mecz za cztery punkty, nie ma co ukrywać. I mam nadzieję, że kibice poniosą nas do tej wygranej.
Tradycyjnie w hali będą czekać catering oraz kącik zabaw dla dzieci. Bilety można kupić za pośrednictwem strony abilet.pl bądź bezpośrednio w hali godzinę przed meczem.