Już w sobotę (28.10) o godzinie 20:00 w Radomiu rozegramy Derby Mazowsza!
Najbliższy rywal naszego zespołu - HydroTruck Radom - ma na swoim koncie bilans 4-3. Co - po niefortunnym starcie (przegrana 66:104 ze Śląskiem II Wrocław) - wygląda nie najgorzej.
My z kolei jesteśmy po dwóch wygranych z rzędu. - Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, wiadomo, że takie dwa zwycięstwa zawsze dodają skrzydeł - mówi przed tym spotkaniem nasz skrzydłowy, Adam Anusewicz. - Tym bardziej po takim dosyć średnim starcie sezonu, nie takim, jak sobie zakładaliśmy, ale po każdej burzy zawsze wychodzi słońce, im większa burza, tym jaśniejsze to słońce się wydaje i myślę, że tego można porównać atmosferę w naszym zespole. Widać więcej uśmiechu, bardziej cieszymy się grą. Jest na pewno milej niż wtedy, kiedy mieliśmy bilans 0-4. A nie - jak teraz - dwójkę z przodu. Ale wiadomo, że to jeszcze nie jest miejsce, w którym chcemy być.
Radomianie sprawili niespodziankę chociażby wygraną z jednym z pretendentów do awansu, czyli Enea Astorią Bydgoszcz - 84:72. W poprzedniej kolejce wygrali po niezwykle ofensywnym meczu w Kołobrzegu - 105:103.
- Pomimo że każdy już może się trochę rozluźnić ze względu na to, że presja trochę opadła, dalej jesteśmy skupieni na tym, żeby wygrywać następne mecze. I takie też bojowe nastawienie mamy na najbliższy mecz w Radomiu - przyznaje Adam Anusewicz. - Radom jest raczej zespołem ataku. Pokazywali, że są w stanie seryjnie za trzy punkty, więc myślę, że może być to widowiskowy mecz. Ze względu na to, że dużo trafiają. Chociaż my na pewno będziemy starali się zabrać im ich główny atut. Można naprawdę spodziewać się dobrego widowiska i serdecznie zachęcam każdego, aby oglądać transmisje czy też wspierać nas na miejscu, w Radomiu.