Uznany rozgrywający na zapleczu ekstraklasy, Adrian Kordalski, podpisał kontrakt z Polonią Warszawa.
- Może nie każdy wie, ale w Polonii spędziłem już kiedyś kilka lat i na pewno nigdy nie zapomnę tego, czego miałem okazję się tam nauczyć. Dlatego uważam, że może być to fajny projekt na przyszłość - nie tylko dla mnie jako grającego ponownie w barwach Polonii, ale także dla młodych chłopaków, którzy chcą się rozwijać – mówi Adrian Kordalski. - Z Tomkiem Jaremkiewiczem [dyrektorem sportowym – dop.] miałem kilka ciekawych rozmów, w których mówił, czego mogę się spodziewać w tym sezonie. Bardzo mi się to spodobało, dlatego też doszliśmy do porozumienia i tym sposobem znalazłem się w Warszawie. Poza tym w Warszawie mam rodzinę. Dzięki temu dziadkowie będą częściej widywać wnuki.
Dla Kordala jest to powrót po latach do Warszawy. To właśnie w barwach Polonii rozpoczęła się jego sportowa przygoda. Na zapleczu ekstraklasy zadebiutował w Pruszkowie w 2015 roku. W barwach Znicza Basket grał przez trzy sezony.
Następnie przeniósł się do Słupska, z którym w sezonie 2020/21 wywalczył awans do ekstraklasy. To właśnie w Słupsku miał okazję zadebiutować na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Wystąpił jednak jedynie w ośmiu meczach i wrócił do pierwszej ligi, tym razem do Zgorzelca. Rok później pozostał na Dolnym Śląsku, zagrał w Górniku Wałbrzych, z którym dotarł aż do finału rozgrywek. Tam wałbrzyszanie ulegli Dzikom Warszawa.
Poprzedni sezon Adrian Kordalski rozegrał w Starogardzie Gdańskim. Średnio spędzał na boisku prawie 22 minuty, notując 8.8 punktów, 3.4 zbiórki. Rozdawał 5.1 asyst. Od sezonu 2016/17 jest nieprzerwanie w czołówce asystujących graczy w lidze.
Uff, dobrze, że teraz możemy liczyć na takie rzuty z korzyścią dla nas... 😅#1LKosz pic.twitter.com/yZ5QxNQ1o5
— KKS Polonia Warszawa (@kkspolonia) June 19, 2024
- Tak naprawdę ciężko powiedzieć na ten moment co to będzie w sezonie. Jakiś czas temu odbyłem rozmowę z trenerem. Podoba mi się jego podejście i energia. My jako drużyna pokażemy się oczywiście z jak najlepszej strony, walcząc o każdy kawałek parkietu i w końcowym efekcie będziemy chcieli wygrać jak najwięcej meczów – przyznaje rozgrywający.
Adrian, witamy w zespole!